Uncategorized

Religia 2FTP, 4RTM, 3MTP, 3FTP

Katecheza

17-04-2020

Temat: Triduum Paschalne (cz.2)

  1. Modlitwa: (link) Litania do Imienia Jezus 

Wielka Sobota

Gdy byłem dzieckiem, nauczono mnie na religii, że Wielki Piątek jest jedynym dniem w roku, w którym nie odprawia się Mszy Świętej. A to nieprawda! W Wielki Piątek rzeczywiście nie ma Eucharystii, ale za to jest Liturgia Męki Pańskiej. Natomiast w Wielką Sobotę w liturgii nie dzieje się zupełnie nic (poza Liturgią Godzin), jest ona dniem całkowitej liturgicznej ciszy. „Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań” (ze Starożytnej homilii na Świętą i Wielką Sobotę).

Wigilia Paschalna, którą rozpoczynamy w sobotę wieczorem, liturgicznie nie należy już do Wielkiej Soboty, ale do Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Dlatego w Mszale Rzymskim jest kategoryczne polecenie: „Wszystkie obrzędy Wigilii Paschalnej odbywają się w nocy: nie wolno ich rozpocząć przed zapadnięciem nocy, a należy je zakończyć przed świtem niedzieli.”

W kręgach dominikańskich opowiada się anegdotkę o pewnym proboszczu (nie z naszego Zakonu), który miał ponoć rozpocząć, sprawowaną w świetle zachodzącego słońca, Wigilię Paschalną, od słów: „A teraz wyobraźmy sobie, że w kościele jest ciemno.” Tego nie da się sobie wyobrazić. W kościele naprawdę musi być ciemno, aby wnoszenie doń zapalonego Paschału znaczyło to, co rzeczywiście ma oznaczać.

Noc Zmartwychwstania Pańskiego – Wigilia Paschalna

W Jerozolimie obchody Nocy Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczynały się przy Grobie Pańskim. Patriarcha Jerozolimy wchodził do ciemnego Grobu i wychodził z zapaloną świecą. Trudno o bardziej wymowny symbol dla ukazania zwycięstwa Zmartwychwstałego Chrystusa nad ciemnością grzechu i nocą śmierci. A jako że samego momentu Zmartwychwstania nikt nie oglądał i nie potrafimy opisać słowami tego, co się wydarzyło, zatrzymujemy się na symbolach, w nadziei, że są one w stanie wyrazić więcej niż słowa.

Symbol zapalonej świecy jest obecny i w dzisiejszej liturgii – do ciemnego kościoła wnosimy zapalony paschał. Ileż taki jeden płomień jest w stanie dać światła! Od niego będziemy zapalać nasze świece, podobnie jak od Zmartwychwstania Chrystusa bierze początek nasze zmartwychwstanie. Każdy, kto zobaczy to światło coraz bardziej rozjaśniające kościół, nie potrzebuje słów, aby zrozumieć, że Pan prawdziwie zmartwychwstał i jest Światłością świata.

Zatrzymajmy się jednak najpierw na zewnątrz kościoła, gdzie przy płonącym ognisku (zwyczaj ten pochodzi z pogańskich obrzędów celtyckich), rozpoczyna się liturgia. Po poświęceniu ognia, przyozdabia się paschał znakiem krzyża, alfą i omegą (pierwszą i ostatnią literą alfabetu greckiego) oraz cyframi bieżącego roku, a także pięcioma symbolicznymi gwoździami (pierwotnie były to ziarna kadzidła). Paschał powinien być zrobiony z naturalnego pszczelego wosku. Zrobionemu z parafiny można wybaczyć, ale zdarzające się czasem sztuczne „pseudo-paschały” z wkładem olejowym są przykładem całkowitego braku wyczucia liturgicznego i elementarnego braku gustu. Używanie czegoś takiego przypomina próbę wyrażenia miłości do ukochanej kobiety poprzez ofiarowanie jej bukietu sztucznych kwiatów.

Przyozdobiony i zapalony paschał wnosi się procesyjnie do ciemnego kościoła, śpiewając trzykrotnie (przy wejściu, na środku kościoła i przy ołtarzu): „Światło Chrystusa.” Przy drugim wezwaniu zapalamy od paschału nasze świece (nie róbmy tego przypadkiem od własnej zapałki lub zapalniczki), przy trzecim – zapala się wszystkie światła w kościele.

Następnie zostaje wyśpiewane Orędzie paschalne, zwane także Benedictio cerei (łac. Pochwała świecy) lub, od początkowego słowa, Exsultet. Z jego obecnie używanym tekstem spotykamy się po raz pierwszy około 700 roku, choć z wielkim prawdopodobieństwem pochodzi on z IV wieku. Nawet jeśli autorem śpiewanego przez nas Exsultetu nie jest, jak chce tradycja, św. Ambroży z Mediolanu (zm. w Wielką Sobotę 397 roku), to wszystko wskazuje na to, że tekst ten pochodzi z północnej Italii lub południowej Galii, a jego kompilator pozostawał pod wpływem św. Ambrożego.

Bardzo rozbudowana Liturgia Słowa należy do najstarszych elementów Wigilii Paschalnej. Obecnie używa się dziewięciu czytań: siedmiu ze Starego Testamentu, fragmentu z Listu św. Pawła do Rzymian (tzw. Epistoła) oraz opisu Zmartwychwstania z Ewangelii wg św. MateuszaMarka lub Łukasza. Czytania mówią o wspaniałym dziele stworzenia i jeszcze wspanialszym dziele odkupienia, o cudownym stworzeniu człowieka i jeszcze cudowniejszym odkupieniu go w Chrystusie. Pomiędzy czytaniami śpiewane są psalmy (oraz inne pieśni ze Starego Testamentu) i odmawiane modlitwy, które doskonale interpretują czytania i ukazują ich wypełnienie się w Chrystusie. Słowo Boże jest czytane „w świetle paschału” – Chrystus staje się jego interpretatorem, najpełniejszym objawieniem i realizacją. Po ostatnim czytaniu ze Starego Testamentu śpiewany jest, przy dźwięku dzwonów, organów i innych instrumentów (jeżeli są), hymn Chwała na wysokości Bogu. Wtedy też zapala się świece ołtarzowe. Po Epistole śpiewa się uroczyste, wielkanocne Alleluja.

Trzecią, po Liturgii Światła i Liturgii Słowa, częścią Wigilii Paschalnej, jest Liturgia Chrzcielna. Niemal od początku w Noc Zmartwychwstania Pańskiego udzielano sakramentu chrztu świętego (mówią o tym teksty pochodzące z I poł. III wieku). Później, gdy zaczęto chrzcić niemowlęta, udzielano chrztu krótko po ich urodzeniu. Jednak nadal Wigilia Paschalna jest najodpowiedniejszym czasem dla chrztu dorosłych, którzy zazwyczaj przyjmują wtedy również Pierwszą Komunię Świętą i otrzymują sakrament bierzmowania.

Po odśpiewaniu litanii do Wszystkich Świętych (na stojąco, bo w Okresie Wielkanocnym, podobnie jak we wszystkie niedziele, podczas litanii się stoi), błogosławi się wodę chrzcielną. Dokonuje się to poprzez odmówienie modlitwy, w trakcie której wstawia się do wody paschał. Wreszcie udziela się sakramentu chrztu zgodnie z rytuałem (wyrzeczenie się szatana, wyznanie wiary, przyjęcie chrztu, nałożenie białej szaty, zapalenie świecy od paschału) i sakramentu bierzmowania (nałożenie rąk, namaszczenie krzyżmem). Po włączeniu do wspólnoty Kościoła nowych członków, wszyscy obecni odnawiają swoje przyrzeczenia chrzcielne: z zapalonymi (od paschału) świecami w rękach wyrzekają się szatana i wyznają wiarę, a następnie zostają pokropieni przez celebransa dopiero co poświęconą wodą.

Modlitwa wiernych kończy Liturgię Chrzcielną, a wraz z przygotowaniem darów rozpoczyna się czwarta część Wigilii Paschalnej – Liturgia Eucharystyczna. Cała liturgia Wigilii zmierza ku Eucharystii, która stanowi szczyt celebracji Misterium Paschalnego. Warto zatroszczyć się o jak najbardziej uroczyste jej sprawowanie. Podczas niej nowo ochrzczeni przyjmują Pierwszą Komunię Świętą.

W Polsce (i nie tylko) szczególnie doniosły moment w przeżywaniu wielkanocnej radości stanowi procesja rezurekcyjna. Jest ona uroczystym ogłoszeniem światu Zmartwychwstania Chrystusa i wezwaniem całego stworzenia do udziału w triumfie Zmartwychwstałego. Może się ona odbyć bezpośrednio po Wigilii Paschalnej. Wtedy odśpiewanie hymnu Te Deum laudamus (łac. Ciebie Boga wysławiamy) i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem kończy wspólną modlitwę.

Można też procesję rezurekcyjną odbyć przed pierwszą poranną Mszą, co jednak, jakkolwiek bardziej popularne, liturgicznie jest mniej spójne. Albowiem to już w czasie Wigilii Paschalnej cieszymy się ze Zmartwychwstania Chrystusa i dziwnym się wydaje „zamykanie” Go na kilka kolejnych godzin w Grobie, aby rano znowu „dowiedzieć się”, ze zmartwychwstał.

Być może problem by zniknął, gdyby liturgia trwała całą noc, kończąc się przed świtem procesją rezurekcyjną. Obawiam się jednak, że w naszej zachodniej mentalności, całonocne czuwanie byłoby trudne do przyjęcia. Pamiętam jak kiedyś w czasie Triduum Paschalnego modliła się z nami grekokatoliczka – mama jednego z moich współbraci Ukraińców. Po trwającej ponad cztery godziny Wigilii Paschalnej, zapytałem, jak podobała się jej liturgia. Odpowiedziała: „Bardzo piękna, tylko dlaczego taka krótka?” U nich świętowanie Nocy Zmartwychwstania Pańskiego trwa aż do rana…

Jak już wspomniałem, Święte Triduum Paschalne nie kończy się wraz z zakończeniem Wigilii Paschalnej, lecz trwa przez całą Niedzielę Wielkanocną, aż do Nieszporów. To jednak zbyt krótko, aby nacieszyć się ze Zmartwychwstania Chrystusa, i dlatego, zgodnie ze starożytnym zwyczajem, świętowanie Wielkiej Nocy rozciągamy na całą Oktawę, aż do białej niedzieli (łac. Dominica in albis), kiedy nowo ochrzczeni zdejmowali swoje białe szaty i zakładali zwykłe ubrania. Nie tylko jednak jeden tydzień, ale całe siedem tygodni Okresu Wielkanocnego, jest czasem radości, o czym mówi nam już św. Atanazy (zm. 373 r.): „Pięćdziesiąt dni od Niedzieli Zmartwychwstania do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego obchodzi się z wielką radością jako jeden dzień świąteczny, co więcej, jako «wielką niedzielę»”.

————————————

ks. Karol Nasiłowski