AktualnościPraktyki

,,Kto ma owce, ten ma co chce” odeszło w zapomnienie.

Owczarstwo w Polsce ma długoletnią tradycję. Dawniej pogłowie owiec stanowiło około pięć milionów osobników, teraz zaledwie trzysta tysięcy sztuk. W dniu 28 marca br. uczniowie klasy II MT uczestniczyli w wycieczce edukacyjnej do gospodarstwa specjalizującego się w hodowli owiec Pana Krzysztofa Sawczuka z Milanowa, który kontynuuje tradycje rodzinne związane z utrzymywaniem tego gatunku. Jest to jego pasja, przyjemność i nie wyobraża sobie innej produkcji. Owce
są gatunkiem bardzo przyjaznym, mało agresywnym, łatwym w obsłudze i stanowią ciekawy element krajobrazu oraz doskonale nadają się do wypasu na naszych użytkach zielonych. Hodowla owiec stała
się produkcją niszową. Używane kiedyś powiedzenie ,,Kto ma owce, ten ma co chce” wiązało
się z wysokimi dochodami uzyskiwanymi z produkcji owczarskiej, które stanowiły główne źródło utrzymania wielu rodzin. Obecnie wełna, kożuchy nie znajdują w naszym regionie zainteresowania. Jak twierdzi Pan Krzysztof ze zbytem wełny i kożuchów w ostatnich latach jest duży problem, cena jaką uzyskują hodowcy owiec z tych produktów jest symboliczna. Owce hoduje się przede wszystkim w celu pozyskania mięsa. Dopłaty w ramach programu ,,Zachowanie zagrożonych zasobów genetycznych zwierząt w rolnictwie” stały się głównym źródłem dochodu w gospodarstwie owczarskim, gdzie rocznie od owcy  matki można uzyskać kwotę w wysokości 360 zł. Wcześniej Pan Krzysztof hodował rasy typowo mięsne o dużej wydajności rzeźnej tj. Berichon du cher, Czarnogłówka czy Ile de france, ale ze względu na niewielką opłacalność musiał z nich zrezygnować i zaczął hodowlę rasy bardzo odpornej, mało wymagającej, którą jest rasa zachowawcza Uhruska. Obecnie utrzymuje sto czterdzieści matek, kilka tryków i drugie tyle jagniąt, które sprzedawane są na rzeź w większości
na eksport. Praca w owczarni trwa przez cały rok, wykonuje się szereg prac tj. strzyża, przycinanie racic, ważenie, szczepienia i wiele prac codziennych związanych z obsługą stada.
Wróciliśmy do szkoły bogatsi o nowe doświadczenia i wiedzę. Miejmy nadzieję, że owczarstwo
nie zginie z polskich gospodarstw, a hodowla owiec stanie się pasją dla młodych ludzi.

Bardzo dziękujemy Panu Krzysztofowi Sawczukowi za przekazanie wiedzy dotyczącej hodowli
i utrzymania owiec, poświęcony czas i cenne wskazówki.

Na zakończenie wycieczki miło spędziliśmy czas przy ognisku i zwiedziliśmy ścieżkę przyrodniczą ,,CZARNY LAS”.