Uncategorized

Język polski, Klasa I CG

18.05.2020

Język polski – klasa I CG

Temat: Poetyckie rozmowy z Bogiem.

Czas realizacji: 1 godzina

W literaturze znajdziemy wiele tekstów, w których pojawia się temat rozmowy z Bogiem. Na poprzednich lekcjach analizowaliśmy postawę Konrada z III części „Dziadów” i jego stosunek do Twórcy.

Dzisiaj przyjrzymy się poetyckim rozmowom z Bogiem na przykładzie wierszy Jana Kasprowicza i Stanisława Barańczaka.

Jan Kasprowicz – poeta, dramatopisarz, tłumacz, krytyk literacki. Jeden z czołowych przedstawicieli liryki okresu Młodej Polski.

  1. Zapoznaj się s biografią Jana Kasprowicza: https://culture.pl/pl/tworca/jan-kasprowicz
  2. Przeczytaj utwór Jana Kasprowicza „Księga ubogich XI [Przestałem się wadzić z Bogiem]”w podręczniku (str. 166-167) lub tutaj: https://literat.ug.edu.pl/kasprow/060.htm

Przestałem się wadzić z Bogiem jest monologiem lirycznym, w którym podmiot mówiący – można go utożsamić z samym Kasprowiczem – rozlicza się z całego swojego życia, a zarazem opisuje swój obecny stan ducha. Wiersz rozpoczyna się stwierdzeniem, które przybiera postać tezy: „Przestałem się wadzić z Bogiem”. Pierwsze siedem strof dotyczy przeszłości i wadzenia się z Bogiem.

Autor objaśnia motywy tego buntu – zrodziła je ludzka niedola, na którą nie ma już rady, a zarazem oskarża siły zła (potęgi, moce, zastępy – wyliczone w strofach trzeciej, czwartej i piątej) o to, że wykorzystały słuszny bunt podmiotu lirycznego dla własnych niecnych celów. W tej pierwszej części wiersza warte zauważenia są powtórzenia – np. strofa trzecia, czwarta i piąta rozpoczynają się od anafory „wiedziały”, całe te strofy zaś skonstruowane są według zasady paralelizmu składniowego i semantycznego. W strofie ósmej pojawia się słowo „dzisiaj”, które rozpoczyna drugą część wiersza, wyraźnie skontrastowane ze strofami od trzeciej do siódmej. Dawniej – łączy się z buntem, walką kuszeniem, grzechem, niepokojem, hiperbolizacją uczuć:

Tliło w mej piersi zarzewie
Materiał skier tak bogaty,
Że jeno dąć w palenisko,
A płomień ogarnie światy

Dzisiaj – łączy się z wyciszaniem, harmonią, pogodzeniem się ze światem, obrazem dobrego, uśmiechającego się pobłażliwie Boga. Ten kontrast można opisać również – za autorem – jako odmienność dwóch zadań poety:

Jak ongi miecz uniosłem walczącym,
Tak dzisiaj niosę im spokój

Jeśli potraktować pierwszą zwrotkę jako rodzaj tezy, strofy od drugiej do jedenastej jako świadectwo drogi do pojednania się z Bogiem i odnalezienia wewnętrznej harmonii, to potwierdzeniem tezy byłyby dwie ostatnie strofy.

Taka konstrukcja wiersza – logiczna i wyrazista – sytuuje utwór w obrębie tzw. liryki filozoficznej, tzn. podejmującej istotne problemy ludzkiej egzystencji, a przede wszystkim relacji człowiek – Bóg. Jednocześnie wiersz ma charakter autobiograficzny – odtwarza bowiem etapy rozwoju duchowego i intelektualnego poety.

Polemikę z romantycznym i modernistycznym prometeizmem dostrzec można w języku wiersza. Jest on wzorowany na Kwiatkach świętego Franciszka z Asyżu, cechuje go prostota i komunikatywność. Zamiast emocjonalnego rozedrgania Hymnów widzimy wyciszenie emocji skrajnych; zamiast natłoku metafor i hiperbol – najprostsze środki stylistyczne (epitety, porównania); zamiast wyrafinowanego i erudycyjnego słownictwa – słowa najprostsze; zamiast stylu wysokoartystycznego – styl zbliżający się do kolokwialnego. Wiersz wolny, znakomicie dostosowany do wyrażania emocji gwałtownych został w Księdze ubogich zastąpiony rytmiczną i mającą oddać harmonię świata wersyfikacją toniczną.

Przestałem się wadzić z Bogiem to centralny utwór tomu Księga ubogich. W wierszu tym Kasprowicz skonstruował obraz własnej biografii duchowej, wyłożył zaczerpniętą z franciszkanizmu ideę harmonii człowieka z Bogiem i światem, mówił o swojej roli społecznej jako poety. Jednak najciekawsze jest to, że utwór ten można potraktować jako swoistą polemikę z samym sobą, z własnymi poglądami sprzed kilku lat.

Ta polemika przybrała postać soliloquium (rozmowy z samym sobą), zaś jej przedmiotem były główne idee Hymnów. Podstawowym tematem tego cyklu jest kryzys wiary, wyrażony zarówno w planie metafizyczno-religijnym, jak i społeczno-moralnym.

W pierwszej płaszczyźnie Kasprowicz rozważał kwestię genezy zła i dochodził, choćby w Dies irae, do wniosku, że przyczyną pojawienia się zła w świecie była boska decyzja. W scenie Sądu Ostatecznego Adam, samotny przedstawiciel ludzkości, skazanej za sprawą grzechu pierworodnego na wieczne poczucie winy, podważa autorytet Sędziego mówiąc: Na mękę wieków patrzysz niewidzącym okiem/ i sądzisz! (…) A kto mnie stworzył (…)

W płaszczyźnie społeczno-etycznej ów bunt wyrażał się w hiperbolicznych obrazach nędzy – np. w hymnie Święty Boże, Święty Mocny. Dramatycznej w wymowie treści odpowiadała ekspresjonistyczna forma hymnów: patos sąsiadował w nich z szyderstwem, sarkazmem, krzykiem. Falowanie emocji wyrażał Kasprowicz m.in. nieregularną budową wersyfikacyjną, która w istocie przeradzała się w tzw. wiersz wolny

Przestałem się wadzić z Bogiem poeta w pierwszej części wiersza zdawał sprawę z owego buntu. Mówił o etycznej motywacji buntowniczych postaw: Zrodziła je ludzka niedola; a tego moralnego niepokoju i dzisiaj nie odrzuca: Mam jeszcze cichą nadzieję,/ Że na dnie mego spokoju/ Żar święty tleje. Tak więc współczucie dla biednych, cierpiących, pokrzywdzonych może być nie tylko podstawą buntu, ale stanie się niezwykle ważnym składnikiem postawy franciszkańskiej. Jednak z tych samych przesłanek wynikają skrajnie odmienne postawy filozoficzno-religijne: bunt został zastąpiony akceptacją świata, cierpienie zaś uznał poeta za niezbędny element ludzkiego istnienia.

W tym tkwi mądrość człowieka, który choć przecież niedoskonały, to przecież bywa wielki w uświadomieniu sobie, że cierpienie może wzbogacić jego duchowość. Z drugiej strony prometejski i Konradowski bunt oznacza oddanie się we władanie siłom zła: potęgom, mocom, zastępom, które, tak jak diabły w Wielkiej Improwizacji, podsycają poczucie niesprawiedliwości i skłaniają do bluźnierstw i klątw przeciw Bogu, do przewrotu, co Mu berło złamie. Miłość do ludzi może zatem prowadzić do nienawiści, dobre intencje – do grzechu, pragnienie dobra – do zła. A przecież, mówi Kasprowicz, etyczny odruch niezgody nie musi prowadzić do zakwestionowania idei miłosiernego i dobrego Boga. Wystarczy tylko dostrzec, że:

Nie ruszał Ci On naprzeciw
W rynsztunku wspaniałym dziwie,
A tylko na tonie swym siedząc,
Uśmiechał się pobłażliwie…

Uświadomienie sobie tego pozwala zrozumieć, że zło należy zwalczać dobrem, nie innym złem; że w tym metafizycznym boju lepszym orężem niż miecz są spokój, wiara, nadzieja, miłość.

W tej pokojowej walce Stwórca to nie przeciwnik – a sojusznik i opiekun. Życie jest jego darem dla człowieka, który może je budować albo burzyć. Bóg nie narzuca ludziom tego, jak mają żyć, bo daje im wolność, ale oczekuje na nasze decyzje i pobłażliwie (co tutaj znaczy ze zrozumieniem i intencją wybaczenia) przygląda się naszym czynom. Tak więc życiorys własny Kasprowicza, odczytany z Hymnów i analizowanego wiersza, wygląda następująco: powodowany moralnym odruchem sprzeciwu wobec niesprawiedliwości świata i korzystając z danej przez Pana wolności, poeta wyzwolił w sobie zło – chcąc walczyć ze złem – ale umiał je w sobie pokonać, odnajdując prawdziwą drogę wiary i prawdziwe posłannictwo poety (nieść spokój).

Drugi utwór, w którym odnajdziemy temat poetyckich rozmów z Bogiem to wiersz Stanisława Barańczaka pt. „Widokówka z tego świata”.

Stanisław Barańczak (ur. 1946 – zm. 2014) – poeta, krytyk literacki, tłumacz. Przedstawiciel Nowej fali (nurtu poetyckiego powstałego po 1968 r., walczącego z kłamstwem oficjalnego języka propagandy). Laureat nagrody Nike, autor tomików poetyckich, m.in. korekta twarzy, chirurgiczna precyzja.

  1. Przeczytaj w podręczniku (str. 168 – 169) wiersz pt. „Widokówka z tego świata” Stanisława Barańczaka.
  2. Wykonaj pisemnie w zeszycie przedmiotowym ćwiczenie 1,2,5 ze strony 170 w podręczniku.

„Widokówka z tego świata” jest utworem lirycznym (liryka bezpośrednia), opartym na bardzo ciekawym schemacie kompozycyjnym, w którym podmiot liryczny wysyła pocztówkę do Boga. Mimo że wyraz „Bóg” nie pada tu ani razu, wiemy, że to właśnie do niego „wysyła ją” osoba mówiąca. Zawiera na niej swoje żale, wyrzuty i deistyczne poglądy. Wszystko to uzupełniają bardzo bogato dobrane środki stylistyczne, wśród których oprócz wcześniej wspomnianych prozaizmów, anafor i apostrof, znajdziemy: oksymoron (np. milczącą odpowiedź), metafory (życie niczym powieść-rzeka lub wyrok śmierci) oraz epitety (rozległe widoki, znośny klimat, mętny finał).

Życzę miłej lektury.

Wszelkie pytania dotyczące tematu oraz wykonane zadanie proszę kierować na grupę, dziennik elektroniczny lub mój adres mailowy: msemeniuk@onet.pl

Pozdrawiam, Małgorzata Semeniuk