Uncategorized

Język polski 23.04.2020 r.

Drodzy Uczniowie,

Temat: O POECIE NA WIOSNĘ… „ZIELONO MAM W GŁOWIE” KAZIMIERZA WIERZYŃSKIEGO.

 

  1. Biografia Kazimierza Wierzyńskiego

Mimo że od 1989 r. minęło już ponad 30 lat, wydaje się, że wciąż pokutuje postulat Jarosława Iwaszkiewicza, przedwojennego współpracownika Wierzyńskiego ze Skamandra, a po wojnie peerelowskiego budowniczego światowego pokoju, który napisał o najbardziej antykomunistycznym powojennym tomie Wierzyńskiego: „Zupełna pomyłka polityczna i artystyczna «Czarnego poloneza» powinna być pomijana przy omawianiu jego twórczości”.„Czarny polonez” został wydany w 1968 r. Ocena sytuacji panującej w kraju, zawarta w tomie 74-letniego już poety, nie bez powodu wywołała wściekłość partyjnych notabli.

Kazimierz Wirstlein przyszedł na świat w 1894 r. w Drohobyczu. Był synem kolejarza Andrzeja Wirlstleina i Felicji z Dunin-Wąsowiczów. Ojciec Wierzyńskiego był synem spolonizowanego Austriaka. Zmianę nazwiska tak tłumaczył szkolnemu koledze. „Wirstlein to po niemiecku «kiełbaska». Niechże jakiemu Niemcowi spodobają się moje wiersze…”.Gdy wybuchła wojna, Wierzyński zgłosił się na ochotnika do Legionu Wschodniego Józefa Hallera. Podczas wojny polsko-bolszewickiej Wierzyński wrócił do munduru. Mimo wielkiej popularności „Wiosny i wina” nie pozwolił się zaklasyfikować jako poeta epatujący „witalizmem”. Trzeci tom Wierzyńskiego „Wielka Niedźwiedzica” wywołał zaskoczenie. Jak pisał poeta Józef Łobodowski, ukazywał „inne oblicze złotowłosego młodzieńca: skupione, ze zmarszczoną brwią”. W 1927 r. Wierzyński udzielił wywiadu pismu „Commedia”, który opatrzył prowokacyjnym tytułem: „Precz z teatrem! Niech żyje sport!”: „Gdy słyszę moich dobrych znajomych zdobnych w wąsy lub brody królewskie, wymawiających z emfazą patetycznie nudne zdania, to przyznam, że mnie to bardzo śmieszy. Trudno, wolę w takich razach pójść na boisko” – mówił. Swoje sportowe wiersze zebrał w tomiku „Laur olimpijski” i wysłał je na konkurs literacki odbywający się przy okazji olimpiady w Amsterdamie w 1928 r. Jury konkursu przyznało mu złoty medal. Piłsudczyk Wierzyński w 1936 r., w rok po śmierci Marszałka, wydał tomik „Wolność tragiczna”. W PRL cenzura umieściła go na indeksie. W 1931 r. Wierzyński założył pismo „Kultura”. Przekonał się też w końcu do teatru i został recenzentem teatralnym „Gazety Polskiej”. U progu II wojny światowej, gdy większość Polaków nie wierzyła jeszcze, że ona wybuchnie, Wierzyński napisał proroczy i zarazem jeden z najbardziej dramatycznych wierszy w swoim życiu: „Powstaje dramat – żywy. Okopcie kurhany/ I żywi na kurhanach, na okopach stańcie./ Naprawdę dokonywa się świat rymowany,/ Biją polskie zegary kurant po kurancie”. Wojna nie szczędzi Wierzyńskiemu osobistych tragedii. Giną jego bracia, rodzice oraz pierwsza żona. Wierzyński mieszka kolejno we Francji, Portugalii, Brazylii i Stanach Zjednoczonych. Wojenne wiersze Wierzyńskiego wypełnią aż pięć tomików. Poeta objeżdża obozy wojskowe i wygłasza odczyty. W 1946 r. ukazuje się jeden z ważniejszych tomów Wierzyńskiego – „Krzyże i miecze”. Poeta współpracował z Wolną Europą i pilnie obserwował to, co działo się w kraju. Zamieszkał w niemal 200-letnim domu w Sag Harbor, małej osadzie rybackiej na północnym wybrzeżu wyspy Long Island. Poloniści nie mogą wyjść z podziwu, że nienajmłodszy już poeta potrafił zmienić styl pisania. Jak podkreśla Bielatowicz, Wierzyński „nie stanął w miejscu, nie utonął na mieliźnie upodobań czy konwencji”. Do kraju próbował przyjechać tylko raz – na pogrzeb Marii Dąbrowskiej. Ale odmówiono mu wizy. Do ostatnich wierszy Wierzyńskiego należy napisany w 1969 r. utwór Na śmierć Jana Palacha: „Tu pali się ktoś/ Za siebie i za nas”. W dniu, w którym Wierzyński umarł w Londynie, pracował jeszcze nad korektą swego ostatniego tomiku „Sen mara”. Jak podkreślał Mieroszewski, Wierzyński umarł jako człowiek spełniony: „Tragicznie umarli Lechoń i Broniewski, ale nie Kazimierz”. W 1978 r. ciało Wierzyńskiego sprowadzono do kraju. Spoczął na Powązkach.

Pieśń autorowi Wiosny i wina poświęcił bard Jacek Kaczmarski:

https://www.youtube.com/watch?v=gEOTKM8S4y0

  1. Wysłuchaj wiersza Wierzyńskiego w interpretacji muzycznej w wykonaniu aktorów „Piwnicy pod Baranami”.

https://www.youtube.com/watch?v=o00tERm3gu8

  1. Utworzymy trójkolumnową tabelę, wypełniamy pierwszą kolumnę. Potem szukamy aury nastrojowo-emocjonalnej wiążącej się z tymi obrazami, a następnie próbujemy odczytać ich symbolikę.
Obrazy Emocje Symbolika
słońce ciepło, pogoda jasność, światło, życie, źródło energii, wolność, zbawienie
kwitnące drzewa radość, wesołość, optymizm wzrost, młodość, odnowa
zielone liście, zieleń trawy spokój, radość, szczęście, beztroska życie, przyroda, odrodzenie, płodność, nieśmiertelność, niedojrzałość, lekkomyślność
pierwsze kwiaty: przebiśniegi, pierwiosnki,

konwalie, fiołki

przyjemność, zadowolenie niewinność, czystość, wdzięk, słodycz, narodziny
śpiewające ptaki, skowronki radość życia, zachwyt powietrze, przestrzeń, natchnienie, wolność, piękno, szlachetność

 

  1. Wyjaśnij znaczenie związku frazeologicznego “zielono mam w głowie”.

“Zielono mam w głowie” to związek frazeologiczny oznaczający kogoś, kto ma “pstro w głowie”, czyli jest niedojrzały. Poeta wykorzystał to powiedzenie jako zabawę językiem i stworzył nową wartość. Skojarzył zatem kolor zielony z fiołkami (mieć fioła) i klombami, na których nie rosną kwiaty, ale młodzieńcze myśli (lekkie i naiwne). Mogą się one rozwijać przy blasku promieni słonecznych, które zostało ukazane jako opiekun poety. Dzięki temu nie musi się o nic martwić i żyje sobie bez żadnych trosk.

Młody poeta cieszy się życiem i uśmiecha się do wszystkich wokoło. Porównuje się do radosnej wichury (personifikacja), jest bardzo szczęśliwy i w zasadzie powinien być wiosną (porównanie),  a nie człowiekiem.

  1. Budowa wiersza

Jest to wiersz regularny, sylabiczny, zbudowany z dwóch strof, napisany 12-zgłoskowcem o rymach żeńskich przeplatanych.

Środki stylistyczne: klomby myśli (metafora); duszę błękitną (epitet); “rozdawać uśmiech” (metafora); “jestem radosną wichurą zachwytu” (porównanie).

  1. Podmiot liryczny

– mówi w 1. os. lp: mam, obnoszę (jest to więc liryka bezpośrednia);

– poeta;

– młody, niedojrzały i lekkomyślny (zielono mam w głowie);

– pełen szalonej radości życia (jestem radosną wichurą zachwytu);

– zarażający innych optymizmem (obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety rozdaję wokoło).

  1. Rozważania nad rolą słowa w życiu człowieka są tak stare jak literatura. Jedni wierzą w moc słowa, inni – przeciwnie. Zapoznajcie się z cytatami z załącznika 1. i zastanówcie się nad nimi, a następnie prześlijcie mi na ocenę kilkuzdaniową interpretację wybranego aforyzmu.

Załącznik nr 1

Pozdrawiam Was serdecznie

Agnieszka Piekarska